Do napisania tego artykułu zainspirowała mnie Dona Sarkar – programistka Microsoft, projektantka mody, autorka, która w swojej książce „Spin your tale” pomaga znaleźć odpowiedź na pytanie – „Kim jestem w oczach innych?“ „Co zrobić, aby odbierali mnie oni w pożądany przeze mnie sposób?“ „Jak stać się inspiracją dla innych?“ I w końcu: „Jak stworzyć swoją osobistą markę?“
I nie, nie chodzi tutaj o kolekcję mody z własnym imieniem na metce, ale o wykreowanie, lub jak kto woli, tzw. wyrobienie sobie nazwiska. O pokazanie swojej osoby, w świecie internetu, Googla i social media (które jakby nie było, przekładają się na nasze realne życie w olbrzymim stopniu) w godny i pożądany sposób.
Dlaczego warto wykreować swoją markę osobistą?
Nie oszukujmy się. Ludzie gadają. Gadają za naszymi plecami – nasi bliżsi lub dalsi znajomi, koledzy z pracy, sąsiedzi, koleżanki koleżanek, „followersi“. Mogłoby wydawać się, że osoby, które nas praktycznie nie znają, mają na nasz temat wyrobione zdanie. Zdanie, które jest odzwierciedleniem tego, jak nas postrzegają. A postrzegają nas tak, jak sobie na to pozwalamy – zgodnie z marką, którą mniej lub bardziej świadomie wykreowaliśmy.
Dona podkreśla – „Twoja marka osobista jest równoznaczna z tym, co ludzie mówią o Tobie, podczas Twojej nieobecności“.
Czy nie warto zadbać w swoją reputację i stworzyć oraz dać poznać innym historię, z którą chętnie się utożsamiamy?
Jak stworzyć własną historię i markę?
Pisząc „stworzyć” historię nie mam na myśli wymyślenia i puszczenia w świat nierealnych opowiastek na własny temat. Chodzi tutaj o pokazanie siebie w sposób, w jaki chcielibyśmy być odbierani. O pokazanie rzeczy, które są dla nas ważne. O podkreślenie kwalifikacji, które napawają nas dumą. O celebrowanie czynności, które wykonujemy z uśmiechem na twarzy.
I nie chodzi tutaj o supermoce czy wiedzę na poziomie „rocket science“. Wszystkie mniejsze i większe osiągnięcia, sukcesy zawodowe, ale też „zwykłe“ hobby są tutaj jak najbardziej na miejscu. Pisanie, gotowanie, śpiewanie, malowanie, robienie na drutach, bieganie, wychowywanie dziecka, zbieranie znaczków. Każda rzecz robiona z pasją jest częścią naszej marki, a w najlepszym przypadku również inspiracją dla innych.
Jak zmienić hobby w inspirującą do działania historię?
Aby „zwykłe“ hobby stało się pasją – lub trafniej – zostało odebrane przez osoby z naszego otoczenia jako pasja – musimy w pierwszej kolejności dać innym możliwość zapoznania się z tym, co robimy. Tutaj nie ma lepszej opcji niż internet: social media, własna strona internetowa, blog.
W dzisiejszych czasach często słyszy się, że pisanie bloga jest passe. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Posiadanie własnej strony internetowej jest niezwykle ważnym aspektem wykreowania własnej marki. Własna domena daje nam możliwość stworzenia własnej historii – i co najważniejsze zdecydowania jakie treści „pójdą w świat“ i staną się częścią naszej marki.
Oczywiście Instagram, Twitter, YouTube czy Facebook są równie ważnymi kanałami i na pewno świetnie sprawdzą się w kreowaniu naszej historii. Należy tutaj jednak pamiętać, że są to „obce“ platformy sterowane przez sprytny algorytm, który decyduje o naszych zasięgach. W najgorszym wypadku może zdarzyć się, że wszystkie treści zostaną usunięte bądź przechwycone przez jakiegoś bota lub wirusa.
OMG!? W takim razie czy w ogóle warto być bawić się w te całe internety? Jak najbardziej! Pozostanie anonimowym nie jest rozwiązaniem. Ludzie, na których temat nie można znaleźć nic w internecie, w oczach innych, albo coś ukrywają, albo nie istnieją. Przerażające, ale prawdziwe.
Spin your tale
W ksiące Dony możecie znaleźć mnóstwo praktycznych ćwiczeń, które są pomocne w stworzeniu własnej historii i wykreowaniu osobistej marki. Mnie książka zainspirowała i utwierdziła w przekonaniu, że pisanie bloga ma sens, a nawet, że w moim przypadku jest to konieczność.
Od ponad 5 lat zajmuję się zawodowo tworzeniem treści oraz współpracuję z blogerami i influencerami, a tak naprawdę nie posiadam „swojej wizytówki”, swojej własnej marki. Jakakkolwiek miałaby ona być:
- #Foodlover
- #SlowLifeEvangelist
- #NatureLover
- #InstaMom
- #JoggingQuinn
- #ContentSpecialist
- #Blogger
Tak, ze wszystkich tych rzeczy jestem dumna. Tak, wszystkie te rzeczy robię z przyjemnością i chętnie dzielę się nimi z innymi. Tak, to moja marka! Jeszcze pełza, ale na pewno podąża w dobrym kierunku!
Spin your tale!